Witam serdecznie w nowym poście!
Podczas ostatnich wakacji miałam przyjemność odwiedzić stolicę Węgier i przez 4 dni rozsmakować się w lokalnej kuchni. Poniżej przedstawiam 5 potraw, których spróbowanie jest absolutną koniecznością, a jednocześnie wielką przyjemnością! Chciałabym jednak podkreślić, że ich smak jest oceniany najczęściej po jednorazowym spożyciu w danym lokalu, zatem oczywiście lista jest subiektywna.
1. Zupa gulaszowa
Podawana w kociołku lub miseczce, bogata w ziemniaki, domowe kluski, marchewkę oraz oczywiście mięso wołowe.
Gulasz w Budapeszcie jadłam 3 razy, z czego najlepszy w samym centrum w restauracji Ket Szerecsen Bisztro (1490 HUF). Niestety brakuje mi zdjęcia tego dania, ale potrawy można obejrzeć w galerii na stronie internetowej tutaj: https://ketszerecsen.hu/en/gallery/
Cena w lokalach wahała się w przedziale 1400-1900 HUF.
2. Langosz
Jest to smażony na głębokim tłuszczu placek podawany w formie pizzy lub zawinięty na podobieństwo wrapa z najróżniejszymi dodatkami. Podstawowy jest udekorowany kwaśną śmietaną i serem. Samo ciasto smakowało nieco jak pączek.
Langosze jadłam dwa razy w Retro Langos Bufe. Cena: 800-1400 HUF w zależności od dodatków.
3. Puree z kasztanów z bitą śmietaną
Tej delicji spróbowałam w Tabani Gosser Etterem i przeszła zupełnie moje oczekiwania. Delikatny, słodki deser, którego nie potrafię porównać z niczym innym. W tymże lokalu koszt to 900 HUF.
4. Naleśniki Gundel
Przepyszne naleśniki wypełnione po brzegi kruszonymi orzechami włoskimi w polewie z czekolady i rumu. Ślinka cieknie mi na samą myśl. Próbowałam ich dwa razy, ale lepsze otrzymałam w restauracji Frici Papa. Koszt to około 900 HUF.
5. Donuty z The Box Donut
Prostokątne donuty bogato wypełnione kremem, dostępne nawet pod Bazyliką Świętego Stefana. Próbowałam dwóch smaków i zdecydowanie koronę otrzymuje pistacjowo-malinowy. Ceny to w zależności od smaku 590-790 HUF.
Poza powyższymi oczywistościami można wypróbować węgierskie alkohole - wino Tokaj lub Palinkę, czyli 50% owocowy destylat w różnych smakach. Podczas mojej podróży zjadłam także Tort Dobosa w koszernej cukierni w dzielnicy żydowskiej - Frohlich. Jest to ciasto biszkoptowe przekładane czekoladą i zwieńczone karmelem. Nie przypadło mi do gustu.
Smaczne ciasta (np. brownie) w dobrych cenach można również znaleźć w Picnicu.
Gdy przyjdzie wam kupować kulinarne pamiątki - zachęcam do zrobienia zakupów w Central Market Hallu, ale rzecz jasna w tylnej części hali. Znajdziecie tam te same produkty w cenie o kilkaset forintów niższej niż przy głównym wejściu, dla przykładu są to węgierskie kiełbasy, alkohole, słodycze, przyprawy, domowe mydła lawendowe i wiele więcej.
Post nie był sponsorowany.
No comments:
Post a Comment