Thursday, 1 June 2017

Blog Conference Poznań 2017

blog conference poznan 2017

Cześć i czołem!

Dzisiaj przybliżę wam nieco poznańskie spotkanie dla blogerów, mianowicie Blog Conference Poznań 2017, w którym miałam szansę uczestniczyć. Jeżeli przebywaliście w dniach 27-28 maja w okolicy Międzynarodowych Targów Poznańskich, mieliście sporą szansę zaobserwować grupy ludzi z wyżej pokazanymi identyfikatorami, butelkami wody Id'eau, telefonami lub aparatami w dłoniach oraz (czasami) walizkami - to najprawdopodobniej byliśmy my, postrach internetu - blogerzy! A tak całkiem na serio, zapraszam do lektury.


międzynarodowe targi poznańskie


O co chodzi?


Nie była to pierwsza edycja #BCPoznań, jednak pierwsze takie spotkanie dla mnie. W tym roku zaproszonych zostało 1500 blogerów, którzy spotkali się na terenie MTP. Pojechałam tam z różnymi zamiarami - uczestniczenia w prelekcjach, poznania innych blogerów, zwiedzenia Poznania, nawiązania współpracy... Nie wszystko ostatecznie doszło do skutku, ale BYŁO WARTO!


Co robiłam?


Wzięłam udział w kilku warsztatach, wyróżnię tutaj zaledwie kilka. Przede wszystkim dowiedziałam się sporo o wideo oraz profesjonalnych zdjęciach na Instagram u Elwiry Rogody i jej męża (jakonatorobi.pl). Zdałam sobie sprawę, że sprzęt to nie wszystko, a nasza kreatywność pozwala osiągnąć o wiele więcej pomimo (lub dzięki) korzystania z codziennych przedmiotów.

Paweł Lipiec podczas swojego warsztatu odpowiadał na bardzo rzeczowe pytania dotyczące współpracy z agencjami, w przeciwieństwie do wyżej wymienionego spotkania, które tak naprawdę wdrażało w zupełne podstawy fotografii, ten wykład skierowany był do bardziej zaawansowanych użytkowników.

Drugiego dnia miałam przyjemność odkryć tajniki czarnej magii, czyli SEO przy pomocy wiedzy Oli Gościniak (jestem interaktywna). Zdobyłam pewne fundamenty, jednak przede mną jeszcze długa droga, ten warsztat napewno otworzył mi oczy na wiele technicznych spraw na blogu. Ola specjalizuje się głównie w Wordpressie, dlatego też nie do końca ugryzłam to z tej strony, z której chciałam, jednak treści przekazywane były raczej uniwersalne, dlatego oceniam je jak najbardziej na plus.

Ważnym punktem mojej obecności było spotkanie z blogerami z zagranicy (Kash z budgettraveller.org oraz Felipe od fotostrasse.com), więcej o tym napisałam w anglojęzycznej części postu. 

Na koniec wisienka na torcie - warsztat z fotografii kulinarnej z Kingą Paruzel. Byłam zafascynowana jej swobodą, nietuzinkowymi technikami, dbaniem o detale. Skupiła się nie tylko na ogólnej prezencji swoich potraw, ale dawała nam wskazówki, przykłady i polecała prace innych, zaleciła czerpać inspiracje.


Z czym to się je?


Jadło się przede wszystkim z Kuchnią Lidla, która przygotowała między innymi przepyszny lunch. Po różnorodne bajgle ustawialiśmy się grzecznie w kolejce, ja wybrałam bekon z awokado, który był strzałem w 10. Nie brakowało także wołowiny, wędzonego łososia i tuńczyka. Moją uwagę przyciągały również pięknie udekorowane kanapki, sama skusiłam się na polędwicę z kurczaka z suszonymi pomidorami oraz wędzonego łososia z granatem, obie z dodatkiem kiełków, twarożku i sałatą. 

kuchnia lidlakuchnia lidla 2

















Wśród słodszej części znajdowała się panna cotta, tiramisu, serek mascarpone z musem z malin, a także belgijska czekolada z musem z jagód. Dodatkowo można było sięgnąć po koktajl z banana lub kiwi. Same pyszności!

kuchnia lidla 3

Jeżeli chodzi o Poznań nie miałam niestety zbyt dużo czasu, wystarczyło go dla Werandy (Stary Browar) oraz Pierogatej Chaty (filia przy MTP). 

Zacznę od restauracji Weranda - skusiłam się na krem z pomidorów (byłam tak głodna, że na zdjęcie już nie starczyło czasu), pierś z indyka z warzywami i zielonym pesto oraz kakao z lodami i dodatkami. Jestem amatorką kremów pomidorowych, a ten nie spełnił moich oczekiwań zupełnie, pierś sama w sobie była dobra, jednak pesto na talerzu znajdowało się tyle, ile kot napłakał, a fasolka szparagowa była zupełnie nie do jedzenia. Przynajmniej napój mnie zadowolił.

restauracja weranda


restauracja weranda poznan


restauracja weranda poznan stary browarO tej restauracji słyszałam sporo dobrego, sama odwiedziłam ją kilka razy, za każdym wychodziłam nieusatysfakcjonowana. Gdyby nie to, że w lokalu naprzeciwko niej zepsuł się terminal - zapewne bym się tam nie udała. Miłym akcentem była malutka konfitura rozdawana z okazji Dnia Matki. 
Mimo wszystko nie da się ukryć, że wystrój robi wrażenie.



Z Pierogatej Chaty nie mam niestety wielu zdjęć. Lokal wypełniony jest klasycznymi, drewnianymi stołami. W karcie znajdziemy pierogi na słono, jak i na słodko, a największym według mnie plusem jest możliwość zamówienia mixu - po 3 smaki pierogów, czego brakuje mi przykładowo w Mandu (Gdańsk). Najbardziej do gustu przypadły mi te z ciecierzycą i kurczakiem, kapustą i grzybami, ale próbowałam również szpinakowych i ruskich. Do dań podawana jest przyrządzona cebulka i kiełki. 



pierogata chata poznańpierogarnia pierogata chata poznan


Było smacznie, planowałam udać się jeszcze raz, niestety nie zdążyłam. Z czystym sercem polecam, obsługa była miła, jedzenie pyszne, w przystępnej cenie i podawane szybciutko. 


Co dalej?


Na BCP pojechałam przede wszystkim dla was! Chcę powiększać grono odbiorców, chcę, aby moje treści były lepsze wizualnie i merytorycznie, w czym pomogą mi przede wszystkim warsztaty z fotografii. Wyjechałam z Poznania z głową pełną wiedzy, pomysłów, które mam nadzieję przełożą się już wkrótce na jakość moich treści, a wy zauważycie poprawę. 

Czy warto jechać? Warto. Nieważne czy jesteś początkujący, czy też wiele tekstów masz już za sobą. Ważni są ludzie, znajomości, tutaj bardzo otwarci i posiadający ten wspólny pierwiastek. Prelegentów również nie trzeba się bać - chętnie służyli radą, rozmową. Bardzo chciałabym wrócić za rok!

Jeżeli macie jakieś pytania, zadajcie je w komentarzach lub na moim profilu Facebook, czy Instagram.

Więcej możecie dowiedzieć się także tutaj:

Zdjęcia z BCP

Strona BCP (tam dokładne informacje o prelegentach, partnerach itp. tejże edycji)

W mediach społecznościowych możecie także wyszukiwać informacje pod hasztagami #BCPoznan, #BCP, #salaziemi i podobnymi.




bcpoznan

ENGLISH

Hey readers!

Today's post looks a little different, as I found it more appealing to my Polish audience. Last weekend I went to Poznań due to Blog Conference 2017. It was my first time ever to be a part of such event. There were about 1500 other bloggers in the object. It was a brilliant opportunity to make new friends with similar hobby and gain some knowledge about improving my blogging. 

I've attended a few lectures, the most important were about food photography led by Polish MasterChef participant Kinga Paruzel and a meeting with Kash from budgettraveller.org and Felipe from fotostrasse.com. They taught me that it's never easy to write in a foreign language, but it is crucial to both try and keep in touch with native language. Felipe advised me to carry on writing bilingual, if it's not too much work. They focused mostly on passing the creativity to us, showed us how to handle issues from other perspectives than everyone else, which is very important for readers, nobody wants to be bored, not on the internet. 

I recommend you having dinner at Pierogata Chata, where you can eat traditional Polish pierogi (dumplings) in a variety of tastes and try 3 different styles at once! 

I became more aware about my content and will try my best to increase the quality of my photos and texts. Hope you will soon see the improvement! 

No comments:

Post a Comment